sobota, 7 kwietnia 2012

No to robię za pisankę ;-)

- Misiek pofarbujesz jajka?
- A Ty nie możesz?
- Hmmm, no mogę, czemu nie.

I to był mój błąd... Niewłaściwa decyzja, w niewłaściwym czasie...

No to zabrałam się za farbowanie jajeczek. A co mi tam. Pełne przygotowanie było. Asekuracja przed ewentualnym zabrudzeniem zapewniona... oczywiście do czasu...
Chwila nieuwagi i...
Cholera, cała kuchnia w kolorze blue...
I ja także...
Nigdy w życiu bym nie przypuszczałam jak ogromną pojemność ma połowa szklanki zapełniona barwnikiem... Wystarczyło kolorowego preparatu na większą część kuchni i na mnie...

No to teraz robię za pisankę ;-)))
Może ktoś reflektuje ;-)))
Zawsze mogę dodać barwników, będzie bardziej kolorowo ;-)))

12 komentarzy:

  1. Jak mnie ten onet wkurza wrr...Dziś też barwiłam jajeczka i całe ręce miałam kolorowe, troszkę się uśmiałam, do czasu, gdy za nic w świecie nie mogłam tych barwnych rączek domyć. Pozdrawiam cieplutko i radosnych Świąt życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, Tobie się tylko rączki pobrudziły... ja nie będę wymieniać ilości pobrudzonych rzeczy ;-(((

      Usuń
  2. Niebieski to dobry kolor..:) Onet nie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealnie zlewam się z kuchnią ;-))) O doszorowaniu nawet nie myślę... W ogóle nie chce schodzić... Jakiś wyjątkowo trwały ;-(((

      Usuń
  3. Oooooo, tu też fajnie ;o))

    OdpowiedzUsuń
  4. I dlatego ja nie maluję ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię farbować jajka ;-) poza tym Misiek... Ale jak długo żyję pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło ;-(((

      Usuń
  5. W tym roku skusiłam się na pianki w formie naklejanek, szybciej, czyściej :) Mokrego dyngusa Kochana i wszystkiego co najlepsze!!!!!!

    ps. wszyscy tu uciekli, napisałam post u siebie, który nie chce się opublikować, może i ja powinnam uciec?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym portalu już jestem od jakiegoś czasu... ale trochę szkoda mi tego domku z duszą... może wszystko wróci do normy...

      Usuń
  6. No to fajnie było, kilka małych pisanek i jedna duża :)
    Ja też na razie zrywam z Onetem "zaręczyny" ... o !
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł wydrapania na mnie wzorków ;-)))

      Usuń