poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Kokon.

Ostatnio trochę się odizolowałam. Chciałam odizolować się od wszystkiego, ale tak niestety się nie da.
Utworzyłam wokół siebie jakiś niewidzialny kokon, który miał mnie chronić od wszystkiego tego, czego tylko się da. Miał mnie bronić przed naruszeniem spokoju, które próbowałam sobie w nim stworzyć.
Wystarczający jest mój wewnętrzny niepokój, sterach i lęk...

12 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że takiego kokonu nie można utworzyć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Jeśli masz ochotę na rozmowę- chętnie wysłucham może doradzę, napisz proszę.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, nie możesz się izolować... w samotności strach się nasila i zżera powoli. A co z praca? Może ktoś potrzebuje opiekunki do dzieci, Ty masz wprawę

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki kokon to dobra rzecz... ale tylko wtedy, gdy strach zostaje na zewnątrz, w innym przypadku nie spełnia swojej roli..

    OdpowiedzUsuń
  5. czasem czujemy ogromna potrzebę izolacji, pobycia samej ze sobą...Ale, trzeba wiedzieć kiedy, w którym momencie powrócić, by jeszcze móc to zrobić bez bolesnych konsekwencji. Strach potrafi obezwładnić... Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem taki kokon zamiast chronić przed nimi, tylko zwielokrotnia lęki.

    OdpowiedzUsuń
  7. W samotności lęki się nasilają! Na pewno masz blisko siebie kogoś zaufanego,kto może Ci pomóc.Zgadzam się,że taka izolacja może tylko nasilić to, co złe.Życzę Ci rozwiązania problemów.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy ma swój sposób na to, by się uwolnić od złych emocji. Jeśli Twój wydaje Ci się odpowiedni to w porządku ale jeżeli masz wątpliwości to służę długą rozmową. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. ... niepokój, strach i lek... jak sama napisałaś wewnętrzny, więc i tak jest w Tobie po co jeszcze kokon??? on jak termos przedłuży działanie a może nawet zwielokrotni...
    Strach w Twojej sytuacji jest czymś bardzo normalnym ale ze strachu właśnie możesz zacząć działać...
    Wszelkiej pomyślności, ale przede wszystkim sama musisz chcieć sobie pomóc...

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Tu będę pisać komentarze, bo się da :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymaj się Zołzo... Ella

    OdpowiedzUsuń
  12. I jak tam w kokonie?
    Ja na długi weekend miałam ochotę wyłączyć komórkę, ale jakoś nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń