"I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu" Paulo Coelho
wtorek, 17 kwietnia 2012
Bałagan i zaległości.
Ostatnie dni nie należały do najlepszych. Dzisiaj jest troszeczkę lepiej, to może uda mi się nadrobić chociaż troszkę blogowych, i nie tylko blogowych zaległości. Nie wiem jaki będzie tego efekt, bo od rana mój blog na Onet-cie nie istnieje, a jednak go nie likwidowałam... Także nie wiem czy Wasze blogi faktycznie nie istnieją już, czy to też ciąg dalszy awarii. W końcu tylko parę dni mnie tutaj nie było, a zmiany przeogromne. Jak zauważyłam większość z Was także poprzenosiła się na inne portale i nie wiem czy to rodzaj chwilowej ucieczki, czy też stałe przeprowadzki. Czas pokaże. Jednak wszystkich Was spróbuje odnaleźć chociaż w linkach mam straszny bałagan. Nie nadążam za zmianami, ale jakby co... to proszę o nowe adresy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ Twój blog na Onecie istnieje, tylko możesz go zobaczysz, gdy klikniesz na niego co najmniej dziesięć razy. Ja na Bloggera przeniosłam swój działkowy blog, "Życie Anny" zostało na Onecie i czeka na lepsze czasy.
OdpowiedzUsuńsłonecznie pozdrawiam.
Wiem, że istnieje mój blog, bo go nie usuwałam, ale przez kilka godzin jednak "nie istniał"...
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNa Onecie w dalszym ciągu ciężko jest wejść na blogi. Ludzie przenoszą się na blogspot. Krążą plotki, że Onet się dzieli na jakieś podmioty.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Czy to Ty jesteś kotkiem w obserwatorach mojego bloga? Szkoda, że nie ma "w kotku" linka, po którym można do Ciebie trafić.
OdpowiedzUsuńSpokojnie! Damy radę!
OdpowiedzUsuńMnie widzę, ze masz :)))
OdpowiedzUsuńspokoju i stabilizacji życzę Ci permanentnie
Ja wciąż jeszcze naiwnie wierzę w poprawę Onetu...
OdpowiedzUsuńA ja ciągle jestem tam gdzie byłem. Dziś w Onecie dużo lepiej. Tylko raz nie zaistniałem a tak to latam po blogach jak fryga ;o))
OdpowiedzUsuńczarT
Onet akurat dziś działa rewelacyjnie :) Jak długo tak będzie, tego nikt nie wie... Ja wciąż główny blog mam na Onecie i tak już pozostanie- na zawsze... Na ścieżkach to ja się tylko bawię i mam Was :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle wierzę że się poprawi na onecie, więc zostaję... Pozdrawiam Zołzo i wszystkiego dobrego życzę:) Ella
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńW nowym miejscu mi dobrze i przede wszystkim spokojnie :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Twój blog na onecie nadal jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i cieszę się, że u Ciebie jest odrobinę lepiej.
Pozdrawiam.
Zołzuniu, Onet się już poprawił. Tylko komentarze wpisują się z opóźnieniem. Kto o tym nie wie, to klika po kilka razy i komcie się dublują. Wracaj na stare śmieci. Pozdrawiam sonecznie
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że u mnie to zmiana na stałe, bo zauważyłam, że w ogóle mi nie żal niebycia na Onecie.
OdpowiedzUsuńA mnie to już brak sił i szkoda zdrowia na ten Onet. Na razie mam go gdzieś, póki ci blogger musi mi wystarczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O jej, ma być póki co ... o !
OdpowiedzUsuń