- Misiek pofarbujesz jajka?
- A Ty nie możesz?
- Hmmm, no mogę, czemu nie.
I to był mój błąd... Niewłaściwa decyzja, w niewłaściwym czasie...
No to zabrałam się za farbowanie jajeczek. A co mi tam. Pełne przygotowanie było. Asekuracja przed ewentualnym zabrudzeniem zapewniona... oczywiście do czasu...
Chwila nieuwagi i...
Cholera, cała kuchnia w kolorze blue...
I ja także...
Nigdy w życiu bym nie przypuszczałam jak ogromną pojemność ma połowa szklanki zapełniona barwnikiem... Wystarczyło kolorowego preparatu na większą część kuchni i na mnie...
No to teraz robię za pisankę ;-)))
Może ktoś reflektuje ;-)))
Zawsze mogę dodać barwników, będzie bardziej kolorowo ;-)))
Jak mnie ten onet wkurza wrr...Dziś też barwiłam jajeczka i całe ręce miałam kolorowe, troszkę się uśmiałam, do czasu, gdy za nic w świecie nie mogłam tych barwnych rączek domyć. Pozdrawiam cieplutko i radosnych Świąt życzę.
OdpowiedzUsuńKochana, Tobie się tylko rączki pobrudziły... ja nie będę wymieniać ilości pobrudzonych rzeczy ;-(((
UsuńNiebieski to dobry kolor..:) Onet nie..
OdpowiedzUsuńIdealnie zlewam się z kuchnią ;-))) O doszorowaniu nawet nie myślę... W ogóle nie chce schodzić... Jakiś wyjątkowo trwały ;-(((
UsuńOooooo, tu też fajnie ;o))
OdpowiedzUsuńNooo, ja myślę ;-)))
UsuńI dlatego ja nie maluję ;p
OdpowiedzUsuńLubię farbować jajka ;-) poza tym Misiek... Ale jak długo żyję pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło ;-(((
UsuńW tym roku skusiłam się na pianki w formie naklejanek, szybciej, czyściej :) Mokrego dyngusa Kochana i wszystkiego co najlepsze!!!!!!
OdpowiedzUsuńps. wszyscy tu uciekli, napisałam post u siebie, który nie chce się opublikować, może i ja powinnam uciec?
Na tym portalu już jestem od jakiegoś czasu... ale trochę szkoda mi tego domku z duszą... może wszystko wróci do normy...
UsuńNo to fajnie było, kilka małych pisanek i jedna duża :)
OdpowiedzUsuńJa też na razie zrywam z Onetem "zaręczyny" ... o !
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł wydrapania na mnie wzorków ;-)))
Usuń