poniedziałek, 21 listopada 2011

Jest lepiej, znacznie lepiej.

Nowy dzień, nowe spojrzenie i jest lepiej. Dużo lepiej niż wczoraj, chociaż właściwie nic się szczególnego nie wydarzyło, nie nastąpiła żadna rewolucja życiowa... Może moje spojrzenie na otaczający mnie świat zmieniło swój kąt padania. Ciekawe czy ten stan tylko chwilowy, czy zostanie ze mną na troszkę dłużej...

Słucham "Hazardzisty" i... mam bardzo mieszane uczucia...

3 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę z Twojego lepszego nastroju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten kąt zmienia się równie często co wskazówki naszych zegarów. Pozdrawiam i uśmiech ciepły specjalnie dla Ciebie pozostawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. też przekonałam się, że zazwyczaj humor zależy od tego naszego kąta patrzenia, ale ten kąt to do końca nie wiem od czego zależy, może u kobiet po części od hormonów, przynajmniej jest na co zwalić ;-)

    OdpowiedzUsuń