niedziela, 20 stycznia 2013

Też bym tak chciała.


Czasami mam wrażenie, że próbuję tak jak ten mężczyzna ze zdjęcia poniżej, unieść pokiereszowany własny dom. Z tym, że on zmaga się z budynkiem, a ja z życiem.
Hmmm, jednak nie mam ani jego postury, ani także takiej tężyzny jak on, a ciężar do uniesienia prawie ten sam, jak nie większy.





Szkoda, że nie można go wynająć ;-)
Chociaż... obecnie musiałby to zrobić charytatywnie.




6 komentarzy:

  1. Człowiek nie jest samotną wyspą - trzeba wierzyć w to, że zjawi się anioł i nam pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że nie jednego spotkam na swojej drodze, bo sama to...

      Wiesz jak to jest... można sobie myśleć i myśleć... ale jak usłyszymy własne myśli wypowiadane przez inną osobę to nadzieja wzrasta:-)

      Usuń
  2. Jak Go znajdziesz daj znać;)Uściski;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czasem nie potrzeba siły fizycznej, tylko sposobu. I na tym się skupiaj :)))

    OdpowiedzUsuń