poniedziałek, 6 lutego 2012

Kolejnoa trudna noc.

Nie umie spać. Wczoraj wzięłam nawet tabletkę jako ostateczność. Podziałała tylko w początkowej fazie nocy. A reszta... szkoda gadać. Tak się nie da funkcjonować. Stres mnie zżera. Niemoc dobija. Trudno w takiej sytuacji zebrać myśli, a co dopiero myśleć logicznie i działać.

2 komentarze:

  1. Tak mi przykro, ale spróbuj poszukać dobrych oznak i ciesz się choćby drobiazgiem.
    Powodzenia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakże to mi znajome...Trzymaj sie i mysl o lepszych dniach.Jesli Ci się to uda.
    Pozdrawiam.
    anastazja

    OdpowiedzUsuń