poniedziałek, 9 lipca 2012

Krzyki przeszłości.

Chciałabym napisać w końcu coś optymistycznego, ale... I znowu to przeklęte "ale"! Od kilku dni jakoś ciężko mi na serduchu i smutno. W takim nastroju trudno o optymizm. Staram się myśleć pozytywnie, jednak ciągle dochodzi do głosu moja przeszłość wprowadzając mnie w przygnębiający stan. Pojawia się żal za tym co było i czego nie było...
Wiem, że aby ruszyć do przodu należy zostawić za sobą przeszłość. Moja jednak nie chce odejść i dać mi spokoju. Staram się rozliczyć z przeszłością i o niej zapomnieć, ale ona ciągle powraca i krzyczy. Krzyczy głośno zagłuszając dzień dzisiejszy...

9 komentarzy:

  1. Chciałam przytoczyć buddyjską bajkę, ale nie mogę sobie przypomnieć dokładnej treści. W każdym bądź razie sens był taki, że nie zawsze można uciekać.. czasem warto się odwrócić i pogłaskać tygrysa..

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdarza się, że przeszłość buzuje w naszych umysłach i nie daje spokojnie żyć, ale trzeba jakoś temu zaradzić. I ja miewam takie stany... czasami, lecz nie poddaję się pesymizmowi i walczę. Jak? Moją bronią jest optymizm mimo wszystko. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może faktycznie pogłaskać tygrysa? Albo skorzystać z jakiegoś fachowca? Inaczej się zadręczysz!

    OdpowiedzUsuń
  4. przeszłość nas kształtuje, ale nie może ograniczać przyszłości. Pamiętajmy własne błędy, zeby ich nie powtórzyć i idźmy do przodu. Nikt smutnego pracownika nie zatrudni, teraz stawia się na optymizm, umiejętność zjednywania ludzi... i tak dalej i tym podobne baju baju. Ale niestety to prawda. Otrząśnij się i ruszaj w świat, potem napisz książkę jak osiągnęłam sukces....

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja mysle ze przeszlosci nie powinno zostawiac sie z tylu.. a wrecz nie mozna! przeciez przeszlosc to wielka ksiega z ktorej ciagle czerpiemy, uczymy sie budowac lepsza przyszlosc! zycze ci fajna dziewczyno :-) zebys przeszlosc swoja przekula na piekna przyszlosc :) i wazne jest to ze w kazdej jednej chwili, kazdej sekundzie zycia mozemy swoj los i zycie zmienic. wszystko uslane jest naszymi decyzjami :-) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od kilku dni też tak się czuję. I czasami już nie wiem jak sobie radzić. Mam wrażenie, że czegoś mi brakuje:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj
    Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej?
    I u mnie wracają czasem smuteczki sprzed lat, ale staram się je "zagłuszyć" malutkimi radostkami.
    Pozdrawiam na miły tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tym co było, postawić kropkę i popatrzeć świeżo na teraźniejszość. Bo w gruncie rzeczy przeszłość i przyszłość są naprawdę mało ważne. Przeszłość ma znaczenie o tyle, że jest i zawsze będzie, niezmienną częścią naszego życia. Jest rezultatem tych wszystkich małych wyborów, których dokonujemy w chwili teraźniejszej. Należy zdać sobie sprawę, że właśnie chwila teraźniejsza jest tą najważniejszą i nie powinno się interpretować świata patrząc wstecz.(nie moje, znalazłam to w sieci)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń