sobota, 11 maja 2013

Obelgi jak łachmany.


"Pewien człowiek zaczął publicznie lżyć Omara Khayyama:
- Jesteś bezbożnikiem! Pijakiem! Złodziejem!
W odpowiedzi Omar Khayyam tylko się uśmiechnął.

Obserwujący te scenę młody człowiek,
elegancko i modnie ubrany w jedwabne szaty zapytał Omara:
- Jak możesz znosić takie obelgi?
Czyżbyś pozostał obojętny na wyzwiska, którymi Cię obrzucono?
 Omar Khayyam ponownie się uśmiechnął
i zaprosił nieznajomego eleganta do swej piwniczki.

Tam, wśród zakurzonych staroci, stała skrzynia,
z której Omar wyjął brudne podziurawione łachmany
i rzucił młodzianowi:
- Masz, przymierz to - powiedział – Chyba będą pasować.


Młody człowiek wielce się zdenerwował:
-Po co mi dajesz te stare szmaty?
Przecież jestem przyzwoicie, schludnie ubrany!
Zwariowałeś?! – krzyknął odrzucając zniszczone ubrania.

- Sam zatem widzisz - powiedział Omar
- że nie chcesz przymierzać brudnych łachów.
Ja też nie chcę przymierzać brudnych słów,
które rzucił mi tamten człowiek…

Przejmować się obelgami
– to przymierzać łachmany, które Ci ktoś ciśnie..."



8 komentarzy:

  1. No i mam odpowiedz!
    To jest madrosc!!!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna mądrość, którą koniecznie należy zastosować w życiu. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Witaj
    Bardzo mądra przypowieść, tylko nie do każdego dociera bezpośrednio, a szkoda.
    Pozdrawiam mile na spokojny tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko żeby odpowiedzieć milczeniem trzeba mieć poczucie własnej wartości...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko pozostać niewzruszonym, ale trzeba mieć świadomość, że osoby obrzucające obelgami z reguły robią to z czystej zawiści i niczym sensownym się nie kierują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypowieść piękna, ale czy w ogóle jest możliwe, żeby nie przyjmować do siebie różnych uwag?

    OdpowiedzUsuń