Nie wiem jak wy, ale ja postanowiłam przestać jęczeć i to nie z powodu poniedziałku. Postanowiłam przestać "jęczeć" przynajmniej dzisiaj. Postanowiłam, że dalej tak jak jest być już nie może. Władające mną emocje zamieniłam na konstruktywną i mobilizującą do działania złość. I udało się, przynajmniej dzisiaj. Nie był to wysiłek fizyczny lecz zmierzenie się z przeciwnościami, które wymagają nie siły mięśni lecz intensywnej pracy umysłu i emocji. Dlatego też jestem tak potwornie zmęczona i obolała, ale gdzieś tam w środku na swój sposób zadowolona.
Popieram. Złość jest super siłą napędową o zmian.
OdpowiedzUsuńJedynie ta złość, z którą umiemy sobie poradzić i umiejętnie rozładować. Natomiast ta, którą skrywamy głęboko w sobie jest bardzo destrukcyjna, niestety.
UsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńA DZISIAJ JUŻ MAMY WTOREK!
Też odliczasz do piątku ;)))
UsuńA ja do poprzedniego postu, tak troszke na poprzek
OdpowiedzUsuńMam taką 9 - cio letnia wnuczkę która idzie za kilkanaście dni do I komuni.Jest dzieckiem ruchliwym psotnym i b.kochanym Pewnego razu psoci i psoci i mówię do niej "Słuchaj J. jesteś niegrzeczna , idziesz do spowiedzi -braknie Ci czasu na powiedzenie wszystkich grzechów tyle tego sobie nazbierałaś ", a Ona do mnie - to powiem że wiecej grzechów nie pamiętam .Babciu jest takie coś i to mozna powiedzieć.Taka to moja ślicznotka.
Pozdrawiam Jagoda
Szuka wyjścia z sytuacji ;) kreatywna dziewczynka :)))
Usuń